WIADOMOŚCI

Raikkonen: w końcu miałem bezproblemowy wyścig
Raikkonen: w końcu miałem bezproblemowy wyścig
Zespół Ferrari na torze, na którym spodziewał się sporych problemów wypadł relatywnie dobrze. Kimi Raikkonen, finiszował za czołową trójką, chwaląc pracę zespołu i pierwszy w pełni bezproblemowy wyścig. Fernando Alonso po problemach z początku i końca wyścigu ostatecznie na metę wjechał na ósmej pozycji, jednak kara dla Magnussena pozwoliła mu awansować na siódme miejsce. Hiszpan uważa, że w przypadku walki o tak odległe pozycje sędziowie nie powinni ingerować w wyniki swoimi decyzjami.
baner_rbr_v3.jpg
Kimi Raikkonen, P4
„Zdecydowaliśmy się podejść do tego wyścigu bardziej agresywnie, wykonując wcześniejszy pit stop, aby przeskoczyć bolidy, które jeszcze nie zjeżdżały na aleję serwisową, a to oznaczało, że przez większość wyścigu mogłem utrzymać się za liderami. Gdy Bottas zaczął się do mnie zbliżać, wiedziałem, że nie mam prędkości, aby obronić swoją pozycję na prostej i na kilka okrążeń przed metą udało mu się mnie wyprzedzić. Ogólnie, jestem zadowolony z tego jak zakończył się ten weekend. Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy tor, ale daliśmy z siebie wszystko i po raz pierwszy udało nam się przejechać czysty wyścig bez żadnych problemów. Bolid został poprawiony a nasze tempo było dobre. Czwarta lokata pokazuje, że zmierzamy w dobrym kierunku, ale nie oznacza, że możemy osiąść już na laurach. Dzisiaj zdobyliśmy dobrą liczbę punktów, ale jesteśmy tu, aby wygrywać i będziemy kontynuowali naszą pracę, aby osiągnąć ten cel.”

Fernando Alonso, P7
„Dzisiaj mój wyścig rozpoczął się nie najlepiej, gdyż bolid nie odpalił i musieliśmy wykorzystać zapasowy akumulator. Szkoda, gdyż mieliśmy dobre tempo przez cały weekend, a startując z czwartego pola mogliśmy finiszować na podium. Z karą jaką otrzymaliśmy, na torze, na którym brak prędkości maksymalnej sporo kosztuje wiedzieliśmy, że nie mam wielkich szans, ale daliśmy z siebie wszystko. Niestety pod koniec wyścigu mieliśmy do czynienia z dość kontrowersyjną jazdą, a po tym jak uszkodziłem przednie skrzydło po kolizji z Vettelem, najważniejsze było dojechanie do mety. Wiem, że sędziowie zareagowali na to co działo się, ale nie sądzę iż to jest tak ważne gdy walczy się o szóstą czy siódmą lokatę. Teraz musimy spoglądać do przodu i przygotować się na wyścig na Monzy. Nawet jeżeli tor ten nie będzie nam odpowiadał, to cały czas jest nasz domowy wyścig. Będziemy mieli wsparcie wszystkich fanów więc będziemy chcieli wypaść tam lepiej. Miejmy nadzieję, że uda się nam.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

93 KOMENTARZY
avatar
viggen

24.08.2014 20:30

0

King of Spa Kimi pojechał dzisiaj pierwszy normalny wyścig w sezonie, jak Alonso 11 wcześniejszych. Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Bolid nadal nie jest szybki, nie jest takim jaki Kimi chce, więc nadal Fina tempo nie jest satysfakcjonujące. Dzisiaj obaj kierowcy jechali podobnym tempem ale po rozłożeniu na ilość kółek, Alonso miał więcej szybszych kółek. A na torze SPA to rzadkość. Miejmy nadzieję, że tym co Kimi posiada i tym, z czym w jakiś sposób się dogadał pozwoli mu na zdobywanie cennych punktów dla Ferrari. Alonso - pojechał dzisiaj słabszy wyścig. 5s kary niewiele zmieniło. Hiszpanowi po prostu ten tor nie leży, bo przez całą swoją karierę nigdy tu nie wygrał. Jeszcze trochę informacji z padoku James Allison o bolidzie Ferrari i poprawkach dla Raikkonena "Scuderia’s technical chief James Allison reckons the team had been desperate to aid Kimi and make the car more suitable to his liking, the F14T had however some inherent features which couldn't be cured fully before the end of the season therefore they were limited in their attempt. “The car is much more to his liking now than it was then, but there are certain fundamental characteristics that are sort of ‘baked in’ to a car when you lay down its architecture.” “That architecture is not really modifiable in a given year. You can make it better, and we have made it better, and we continue to make it better. But there are limitations.”" Ogólnie, to co pisałem wcześniej. Ten projekt nie pozwala na zmianę bolidu tak aby Kimi się w nim czuł bardzo dobrze.


avatar
fanAlonso=pziom

24.08.2014 20:30

0

RAI i SPA to jednak dobre połączenie, nie wiem czemu ale miałem w tym tygodniu taką wizję że ALO będzie stał na gridzie i miał problem może nie usłyszeli że temperówka nie odpaliła skoro jest cichsza od wiatru :) punkty są ale cudów na monzy nie ma co się spodziewać


avatar
Miki42

24.08.2014 20:32

0

Kempa przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś i popraw błędy.


avatar
Iceman_1

24.08.2014 20:32

0

Ciekawy jestem opinii Belzebuda, Jeszcze wczoraj, gdy pisałem, że Kimi będzie przed Alonso napisał, że jestem śmieszny. Ciekawe, kto teraz jest śmieszny.


avatar
viggen

24.08.2014 20:33

0

@ Kimi potrzebował baterii do IPoda i użyczył sobie Alonso :D


avatar
devious

24.08.2014 20:36

0

Drugi po Węgrzech dobry wyścig obu kierowców Ferrari - w końcu coś zaczyna iść w dobrym kierunku i nie tylko Alonso zdobywa punkty. 5 sekund kary przekreśliło szanse Alonso na podium a szaleńczo się broniący Magnussen przekreślił szanse choćby na 5 miejsce. Choć trzeba przyznać - przez pół wyścigu Alonso i Kevin walczyli wybornie. Kevin musi się jeszcze jednak sporo nauczyć jak walczyć i jak blokować bo gdyby zamiast Alonso był tam np. Maldonado albo Massa - to obaj by się rozbili. Brawa dla Kimiego za 4 miejsce, doskonała strategia i bardzo dobra jazda pozwoliły w końcu na dobry wyścig i dobry wynik. Szkoda, że dopiero teraz Fin się "obudził". Ciekawe tylko, czy teraz viggen będzie nazywał Alonso kierowcą nr2 skoro to Alo będąc z przodu jako drugi zjechał do boksu (co wg. viggena oznacza faworyzowanie tego drugiego) - a może do kilku tępych głów w końcu dotrze, że wcale nie ma w Ferrari żadnego faworyzowania i podziału na pierwszego i drugiego kierowcę a strategie są różne - raz lepsze, raz gorsze. PS Potwierdza się, że Kimi zawsze ma swój dzień na Spa a dla Alonso Spa to jednak jakieś fatalne miejsce - nawet jak jedzie dobry wyścig to i tak zawsze kończy nisko przez jakieś problemy. Prawdziwa klątwa! :)


avatar
devious

24.08.2014 20:40

0

@1 viggen "Alonso - pojechał dzisiaj słabszy wyścig. 5s kary niewiele zmieniło. " Ciekawe bo jakby nie te 5 (w zasadzie 6 bo pitstop trwał 9 zamiast 3 sekund) to Alonso wyjechałby TUŻ za Kimim i miał świeższe opony. Tempo mieli takie same w wyścigu - tylko Alonso utknął na kilkadziesiąt okrążeń za Magnussenem. Obaj skończyliby na P4-5 zapewne - nie wiem w jakiej kolejności bo tego nikt nie wie. Zapewne P4 Kimi i P5 Alonso kilka sekund za nim - bo Kimi zyskał na dobrej strategii.


avatar
viggen

24.08.2014 20:43

0

"Ciekawe tylko, czy teraz viggen będzie nazywał Alonso kierowcą nr2 skoro to Alo będąc z przodu jako drugi zjechał do boksu (co wg. viggena oznacza faworyzowanie tego drugiego) - a może do kilku tępych głów w końcu dotrze, że wcale nie ma w Ferrari żadnego faworyzowania i podziału na pierwszego i drugiego kierowcę a strategie są różne - raz lepsze, raz gorsze. " Alonso miał zjechać pierwszy ale kara 5 sekundowa zadecydowała o zmianie strategii. A 5 sekund kary nie przekreśliło szans na podium bo Alonso na podium dzisiaj by nie był. Kimi również. To była tylko kwestia czasu, kiedy Bottas wyprzedzi Raikkonena. A Kimi jest wysoko dzięki temu, że Hamilton miał incydent z Rosbergiem. I podobnie by było z Alonso, który od początku wyścigu tracił pozycję aż znalazł się przed Raikkonenem, który jak tylko dojechał do Hiszpana, zjechał po opony.


avatar
viggen

24.08.2014 20:47

0

@7 A i jeszcze jedno. To piszę do tych wszystkich pseudo znafców. Dzisiaj mieliście przykład, gdzie była całkowicie inna strona medalu. Kimi z przodu i walczący o podium a Alonso - w środku, walczący z wolniejszym kierowcą. Tego nigdy nie widzicie, że jak jeden walczy o podium, drugi w korku przegrywa, bo się wlecze za innymi wolniejszymi. Tutaj akurat to tor gdzie można wyprzedzać ale na innych - przerąbane. Mieliście dzisiaj ewidentny przykład, gdzie w 11 wyścigach Alonso walczy z czołówką a Kimi w środku i dużo traci.


avatar
viggen

24.08.2014 20:56

0

"Brawa dla Kimiego za 4 miejsce, doskonała strategia i bardzo dobra jazda pozwoliły w końcu na dobry wyścig i dobry wynik. Szkoda, że dopiero teraz Fin się "obudził". " Kimi nigdy nie spał. Wklejam Wam od dłuższego czasu cytaty, abyście nie mówili że coś ściemniam. Od niedawna a dokładnie od GP Węgier Kimi zaczynał dostawać odpowiednie poprawki, które pozwalają na dogadanie się w jakiś sposób z bolidem (wypowiedzi Allisona) To raz. A dwa - Kimi w końcu miał JEDEN JEDYNY bez problemów wyścig w tym sezonie. Jeszcze żeby tylko na treningach nie tracił.


avatar
Michael Schumi

24.08.2014 21:01

0

W sumie Alonso nigdy nie był dobry na tym torze. Żadnych zwycięstw, kraksa z 2010 z jego winy, która kosztowała go tytuł i kraksa z 2012, której wtedy był ofiarą. Co dwa lata nie ma szczęścia - 2010, 2012, 2014.


avatar
Greek

24.08.2014 21:13

0

Nooo nareszcie Kimi pojechał wyścig bez błędów!!! Brawo. Nie dałoby się tak częściej? ;) Alonso, wbrew pozorom, pojechał dziś rewelacyjnie (choć tego nie odzwierciedla wynik - jak zresztą całej jego kariery). Niestety to 5s kary oraz zbyt późny 1-szy zjazd ustawiły go za daleko i wiele się już nie dało zrobić. Manewr na Perezie po zewnętrznej - poezja. Tak samo jak uniknięcie kolizji z Magnussenem w tym samym miejscu. Straszna szkoda że gnojek z Danii wyobrażał sobie nie wiadomo co, bo gdyby nie jego harce to udałoby się pewnie obronić P5 przed Vettelem. A tempo Hiszpana było całkiem przyzwoite - na trzecim stincie, kiedy sytuacja na torze była w miarę ustabilizowana, a wszyscy na podobnie zużytych oponach, ALO był 3-cim najszybszym kierowcą na torze (po ROS i RIC). Mimo że tutaj wynik przepadł, to rokuje to nie najgorzej przed Monzą.


avatar
Polak477

24.08.2014 22:10

0

Szkoda, że te 15 sekund przed wyścigiem zniszczyło wyścig Alonso, ale zdarza się. No nic, wreszcie obaj kierowcy pojechali dobry wyścig. Szkoda, że tyle odstawali. Monza zawsze sprzyjała Ferrari, ale w tym roku mają na niej minimalne szanse. Forza Ferrari!


avatar
RyżyWuj

24.08.2014 23:23

0

Raz na sezon nawet najbardziej drętwy emeryt trafia kumulację energetyczną i wstaje obejrzeć teleekspres. Do zmiany zdania o Kimi to na razie za mało jak dla mnie.


avatar
hakki

24.08.2014 23:36

0

Zastanawiam się, gdzie są teraz ci wszyscy, którzy jeszcze przedwczoraj mieli pożywkę z Fina na treningach, gdy miał znów kłopoty z bolidem. Dziś pech dotknął na starcie bożka Alonso i kosztowało go to dodatkowe 5 sekund, ale nawet bez tego Kimi byłby przed nim, bo wreszcie zastosowano dobrą strategię, nikt mu nie przebił opony ani nie utknął za kimś. Tymczasem bożek, mimo że jak zwykle jechał swoje, czyli naprawdę dobrze, nie "zrobił dziś czegoś z niczego", jak mawia klasyk. I klasyk nie miał sposobności, by użyć swojej ulubionej sentencji. Musiał - o zgrozo - przyznać, że w końcówce zdenerwowany Alonso popełnił w ciągu kilku okrążeń więcej błędów niż w całym sezonie. Wiem, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, że w ogólnym rozrachunku to Hiszpan jest górą i to nie podlega żadnej dyskusji, ale może wreszcie przymkną się ci wszyscy, którzy twierdzą, że Fin jest cienki, nie ma motywacji itp. Wystarczy, że wszystko działa jak należy, a Kimi robi swoje, mimo że to wciąż nie jest idealny bolid dla niego. Tak naprawdę to chłopaki się dziś zamienili miejscami biorąc pod uwagę start i finisz, choć Alonso później zyskał pozycję dzięki karze nałożonej na Magnussena.


avatar
RyżyWuj

24.08.2014 23:45

0

@15 hakki - To faktycznie może być rozwiązanie problemów zespołowych Raikkonena. Wystarczy, żeby Alonso co wyścig miał urwane przednie skrzydło i 5-sekundową karę. Wtedy Kimiemu skończą się "problemy z samochodem".


avatar
hakki

24.08.2014 23:58

0

@16 RyżyWuj - daruj sobie tanie złośliwości, te 5 sekund ma się nijak do całego występu Alonso, który będąc po pierwszej zmianie za Finem nie zagrażał mu zupełnie. A skrzydło urwał uderzając w inny bolid. Dziwnie nie chcesz pamiętać, jak to w tym sezonie Kimiemu przebito oponę czy uszkodzono przednie skrzydło z obu stron, wtedy oczywiście pojechał słabo, ale gdy się to zdarza bożkowi, to jest zupełnie inna historia, prawda?


avatar
Jahar

25.08.2014 00:01

0

Szkoda, że Ferrari dostarcza swoim kierowcom samochód przeciętny w każdym obszarze. Silnikowi brakuje mocy a konkurenci zdają się oddalać. Renault tak mocno krytykowane może sobie dopisać 3 zwycięstwo a Ferrari czeka na kompromitacje na Monzie. Poza tym mam wrażenie, że dzisiaj Kimi był pewniejszy od Alonso.


avatar
Polak477

25.08.2014 00:05

0

17. hakki "daruj sobie tanie złośliwości, te 5 sekund ma się nijak do całego występu Alonso, który będąc po pierwszej zmianie za Finem nie zagrażał mu zupełnie." No, jadąc pół stawki z tyłu raczej ciężko mówić o walce :). Pytanie, czy bez tych 5 sekund, by mu nie zagrażał (nie mając przed sobą Pereza, Magnussena i innych). " wtedy oczywiście pojechał słabo, ale gdy się to zdarza bożkowi, to jest zupełnie inna historia, prawda?" Piszesz w tym samym tonie, mając pretensję, że w drugą stronę tak robią. Trochę śmieszne :).


avatar
hakki

25.08.2014 00:15

0

@19 Polak447 - co w tym śmiesznego? Skoro tak wielu w tym sezonie miało pożywkę z występów Fina, gdy był w podobnej sytuacji, niech może teraz spojrzą na to z innej perspektywy? Jeszcze w piątek jeden z "luminarzy" tego forum zalecał szukanie RAI w okolicach Marussi, dlaczego dziś tego nie pisze? Tłumaczenie, że jadąc pół stawki z tyłu... ma się do tego tak samo. Przecież startował z 4. pozycji, a Kimi z 8, a później był 20 sekund za nim. W końcówce całkiem się pogubił i tyle. To, że Kevin go wywiózł to akurat prawda i karę za to otrzymał, ale chyba nie chcesz powiedzieć, że to on jest odpowiedzialny za wynik Alonso w tym wyścigu?


avatar
Polak477

25.08.2014 00:24

0

20. hakki A kto jest odpowiedzialny? Gdyby nie wściekła szarża obronna to Alonso by go wtedy wyprzedził, a to skończyłoby się pewnie na P5, albo P6 w gorszym wypadku, a tak skończyło się na kolizji z Vettelem i czasami na poziomie 2 minut...


avatar
hakki

25.08.2014 00:38

0

@21 Polak447 - odpowiem tak samo: trochę śmieszne:) Rozumiem, że Kevin nie ma prawa się bronić w żaden sposób, bo z tyłu nadjeżdża bożek Alonso i trzeba zjechać, najlepiej na pobocze, żeby nie utrudniać geniuszowi wyprzedzania. Nie, mój drogi, Duńczyk bardzo dobrze się bronił i przepisowo do momentu, gdy wywiózł Alonso poza tor - z tym nie polemizuję, bo tak było, przesadził i dostał karę. Ale wszystko poza tym było w granicach przepisów, a Alonso sam wjechał w Vettela, który nie miał na to żadnego wpływu i też robił swoje zgodnie z przepisami. Hiszpan może mieć pretensje tylko do siebie.


avatar
Polak477

25.08.2014 00:43

0

22. hakki No to się zdecyduj. Skoro dostał za to karę i z tym nie polemizujesz to po cholerę piszesz, że ma zjeżdżać? To nie było przepisowe, a wtedy Alonso by go łyknął, więc była to wina Duńczyka, a nie Alonso.


avatar
devious

25.08.2014 00:46

0

@hakki " Skoro tak wielu w tym sezonie miało pożywkę z występów Fina, gdy był w podobnej sytuacji" Fin jednak w tym sezonie miał sporo słabych sesji kwal. i sporo błędów - a Alonso dostał dziś kare nie ze swojej winy. Więc trochę to słabe porównanie. Alonso w tym sezonie nie uderzał w bandy, nie niszczył innym kierowcom wyścigów jak Kimi (choć dzisiaj było blisko i zniszczyłby Vettelowi - ale dziecko farta jak zwykle miało farta i to Alonso ucierpiał ;p w sumie za każdym razem jak Alonso dotyka Vettela to kończy z rozwalonym skrzydłem a Vettel jedzie dalej bez uszkodzeń - ten to ma jakiś pancerny bolid chyba albo wsparcie niebios ;p). "To, że Kevin go wywiózł to akurat prawda i karę za to otrzymał, ale chyba nie chcesz powiedzieć, że to on jest odpowiedzialny za wynik Alonso w tym wyścigu?" Przecież właśnie to kara 5s i wynikłe z niej utknięcie za Magnussenem były główną przyczyną - a drugą chamska jazda Kevina, za którą dostał zasłużoną karę. Alonso po pierwszym pitstopie wyjechał za Magnussenem i spędził za nim resztę wyścigu (swoją drogą nie rozumiem strategii Ferrari - skoro Alo nie mógł wyprzedzic Kevina to mogli próbować wcześniej ściągnąć go do boksu i w ten sposób go minąć) - a Kevin nieprzepisowo blokował i wypychał (i to nie jeden raz ale kilka razy był na granicy faulu) to co można było więcej zrobić mając słabszy silnik na prostych? Bez kary 5s Alonso walczyłby z Kimim o P4 co było chyba dzisiaj max jeżeli chodzi o Ferrari. A pomimo pecha w końcówce wyścigu (gdyby nie faul Kevina na przedostatnim kółku byłoby P5 na mecie) i tak dojechał siódmy - co do niedawna było najlepszym wynikiem Kimego :) Kimi gdyby tak jak Alonso pomimo pecha potrafił "minimalizować straty" - np. w Monako - to też by tych punktów miał obecnie więcej. No ale wg. fanów Fina skoro się nie walczy o wygraną czy podium to można "olać" walkę o P7 tak jak zrobił to Fin w Monako... Stosując tę filozofię Alonso też mógł "walnąć" w Magnussena i skończyć bez punktów :) To tylko oczywiście taki przykładzik - ale chciałem pokazać, skąd się biorą na koniec sezonu takie różnice punktowe pomiedzy np. Alonso i Massą czy obecnie Alonso i Kimim. Alonso nawet jak ma pechowy weekend (a każdy kierowca takie miewa) to i tak potrafi solidnie zapunktować i zminimalizować stratę. U Kimiego w tym sezonie po prostu za dużo było "pustych przebiegów" gdzie mógł mieć choćby kilka pkt a kończył z zerem - za dużo było różnych błędów, kraks i słabych sesji kwalifikacyjnych... Były też błędy zespołu i awarie ale nie co wyścig... Zresztą Alonso też miewał różne problemy - tyle,że właśnie nawet jak ma problemy to kończy w solidnych punktach. I to robi różnicę...


avatar
hakki

25.08.2014 01:15

0

@23 Polak447 - "No to się zdecyduj. Skoro dostał za to karę i z tym nie polemizujesz to po cholerę piszesz, że ma zjeżdżać? To nie było przepisowe, a wtedy Alonso by go łyknął, więc była to wina Duńczyka, a nie Alonso" Dostał zasłużoną karę za wywiezienie Alonso poza tor, ale Alonso długo sobie z nim nie mógł poradzić, bo Kevin się dobrze bronił - dobrze do tego momentu, aż popełnił błąd. A z tego co piszesz wynika, że Alonso zajął takie miejsce z powodu "wściekłej szarży obronnej" Magnussena. Tak, jakby Magnussen nie miał prawa bronić swojej pozycji. Robił co mógł, a Alonso był;przez jakiś czas zupełnie bezradny. Taka prawda. @24 devious "Fin jednak w tym sezonie miał sporo słabych sesji kwal. i sporo błędów - a Alonso dostał dziś kare nie ze swojej winy. Więc trochę to słabe porównanie" A kto temu przeczy? Czy ja napisałem, że Fin dotychczas jeździł świetnie, ale zawsze miał pecha? Nie. Kimi jeździ w tym sezonie słabo, to nie jest bolid skonstruowany pod niego, przez to też popełnia błędy znacznie częściej niż Alonso, pod którego preferencje bolid był budowany. To nie umniejsza umiejętności Hiszpana, bo - jak napisałeś - każdy ma słabszy wyścig. Chodzi o to, że dziś Kimi pojechał lepiej bez względu na okoliczności i choć to nie zmniejsza znacznie przewagi Alonso w klasyfikacji generalnej, cieszy mnie, że wreszcie wszystko w miarę zagrało. Tymczasem fani bożka tłumaczą dziś swojego pupila i szukają wszelkich "ale" i "gdyby". Po słabszych występach Fina jest na odwrót, a dziś to fani Kimiego mają wreszcie swój dzień. "U Kimiego w tym sezonie po prostu za dużo było "pustych przebiegów" gdzie mógł mieć choćby kilka pkt a kończył z zerem - za dużo było różnych błędów, kraks i słabych sesji kwalifikacyjnych... Były też błędy zespołu i awarie ale nie co wyścig... Zresztą Alonso też miewał różne problemy - tyle,że właśnie nawet jak ma problemy to kończy w solidnych punktach. I to robi różnicę..." To po części prawda, ale jednak wiele było błędów zespołu, nawet wtedy, gdy Kimi jechał nieźle, zespół "zadbał" o odpowiednią strategię, o kwalach nie wspomnę. Zauważ, dziś Hamilton po stracie opony i uszkodzeniu podłogi wylądował na końcu stawki i nic nie mógł zrobić, w efekcie się poddał. Kimi też miał taką sytuację na początku sezonu, ale dojechał mimo, że bez punktów. Alonso nie był jeszcze w takich tarapatach w tym sezonie, a jeśli chodzi o problemy natury technicznej, to nie ma ich nawet co porównywać, bo Alonso nie miał prawie żadnych w porównaniu z Finem. I to też robi różnicę...


avatar
Grzesiek 12.

25.08.2014 09:04

0

@ devious Podpisuję się pod twoimi komentarzami . Nic dodać nic ująć :))) Chociaż może jedno .... Mattiacci również uważa że gdyby nie problemy Alonso na starcie , to by wyścig zakończył na pudle ... :)


avatar
thinktank

25.08.2014 09:51

0

@ viggen nie zgodzę się z Tobą, że ALO i RAI jechali tak samo. ALO miał więcej szybkich kółek, bo RAI miał niewiarygodnie długi ostatni przejazd, a to oznacza, że wykorzystano wreszcie umiejętności Kimiego w dbaniu o opony. Jednakże, być może gdyby Ferrari zagrało jeszcze bardziej agresywnie (skopiowali ROS taktykę) to może RAI by pokonał BOT. Jednakże było duże zagrożenie utknięciem za bolidami z silnikiem Merc (szybszymi na prostej) mimo szybszych opon w końcówce. Aczkolwiek fakt, że RAI tak długo jechał na oponach świadczy, że jednak bolid trochę zmienili pod Kimiego. Co do ALO, to miał pecha, ale też jak słusznie zauważyłeś, musiał się zmagać z środkiem stawki, tak jak często Kimi poprzednio (i trzeba powiedzieć, że dzisiaj nie szło mu za bardzo). Mało kto pamięta, że RAI wyprzedził K-MAG na pierwszm kółku, a potem BUT bez większych problemów. @ hakki Na razie nie ma co się zbytnio cieszyć, zobaczymy jak będzie dalej, aczkolwiek hejterom RAI należy się kubeł zimnej wody i widzę, że tak jak Borowczyk, zmieniają ton. Nagle usłyszeliśmy od komentatorów Polsatu, że bolid nie jest taki jak potrzebuje Fin. Dobrze, że doszli do tego w połowie sezonu, a nie gadali złej formie Kimiego. Złą formę to posiada MAS (+ pech), ale to już od dawna wiadomo. A z niektórymi to nie ma co gadać na tym forum.


avatar
hakki

25.08.2014 10:49

0

@27 thinktank - to prawda, ale to też napisałem, że jedna jaskółka wiosny nie czyni., więc zdaję sobie sprawę z tego, że daleko jeszcze, żeby Fin jeździł regularnie dobrze. Chodzi mi dokładnie o to, co napisałeś: niech hejterzy Fina popatrzą z innej perspektywy. Nie mówię, że Alonso jechał źle, choć pozycję startową miał o wiele lepszą i dobrze wystartował. Miał pecha, bo utknął, ale jak takie sytuacje miewał Kimi, to było tylko i wyłącznie, jaki on słaby, a Alonso tylko miał pecha. Tu jest cała różnica.


avatar
polek1

25.08.2014 11:13

0

Widzę że fanboye Fina triumfują .... Ech kibice .... jak Finowi nie szło , to taki thinktank czy hakki siedzieli cichutko . A jak Finowi wyszedł jeden wyścig w sezonie , zaczynają kozaczyć ! Fanboyu thinktank , który piłeś do mnie po wyścigu jakoby mam coś odszczekać to co pisałem po kwalifikacjach . Może być napisał jasno co to ma być ? To że @ vjggen wypisywał totalne głupoty po kwalifikacjach właśnie potwierdził wyścig i sama jazda Raikkonena . Któremu w wyścigu już nie przeszkadzała wydumana rola pomagiera Alonso czy też wyssane z palca brednie jakoby Fin mniej jeździł od Hiszpana w treningach ... itd Więc co mam odszczekać ? Tak tylko dla przypomnienia przypomnę statystyki z tego sezonu na wasze gorące głowy po wyścigu ... (Wyścigi 11 -1 dla Alonso kwalifikacje 10-2 dla Alonso generalka : 4 Alo- 121pkt. 10 Rai -39pkt ) które pokazują ze Hiszpan miażdży Fina . Nawet dla Massy szło lepiej na tle Alonso . To są fakty . A wy fanatycy .... jak ten typek z pewnego skeczu jesteście jak " ludzie pochodnia którzy nie mają ognia " .... !


avatar
hakki

25.08.2014 11:47

0

@29 polek1 - oto widzę już się pojawił jeden z tych luminarzy, o których wspominałem. Umiesz czytać ze zrozumieniem? Nie? To do szkoły, nieuku. Gdzie ktoś napisał, że Fin jeździ lepiej w tym sezonie od Alonso? Te statystyki możesz wypisywać takim ja Ty nieumiejącym czytać, żeby lepiej widzieli. Nikt nie podważa dominacji Alonso w tym sezonie, bo liczby nie kłamią, ale wielu się zastanawia, dlaczego tak jest..I nikt nie siedział cichutko, bo był miesiąc przerwy, więc nie było za bardzo o czym pisać. Tak się składa, że oglądam F1 nieprzerwanie od 1999 roku, a zabieram głos, jeśli mam na to ochotę i jest odpowiedni temat. Widzę, że jak bożek startował z wyższego miejsca, a skończył niżej od kolegi z zespołu, to nie możesz tego przeboleć i musisz wszystkich kłuć w oczy liczbami, które znamy. I kto tu ma gorącą głowę? Od razu się podpaliłeś, bo jakoś nie zauważyłem, żeby fani Fina krzyczeli, że jest przewrót i że odtąd wszystko będzie tak jak w Spa.


avatar
Martitta

25.08.2014 12:21

0

"w sumie za każdym razem jak Alonso dotyka Vettela to kończy z rozwalonym skrzydłem a Vettel jedzie dalej bez uszkodzeń - ten to ma jakiś pancerny bolid chyba albo wsparcie niebios ;p". - hehe... Padłam :)


avatar
thinktank

25.08.2014 12:50

0

@29 brniesz w szambo dalej kolego, dokładnie jak typowy hejter, ważne aby trochę jadu wypluć i poobrażać. Nie zniżkę się do Twojego poziomu, wystarczy przeczytać twoje komentarze po kwalifikacjach oraz teraz, aby wyrobić sobie opinię. A piszę kiedy mam czas i kiedy coś ciekawego znalazłem.


avatar
polek1

25.08.2014 14:01

0

30 Widzę ze znowu nic nie masz sensownego do napisania w temacie .... Mój wpis cię rzucił na kolana , podobnie jak kolegę spod 32 ! 32 "brniesz w szambo dalej kolego, dokładnie jak typowy hejter, ważne aby trochę jadu wypluć i poobrażać. Nie zniżkę się do Twojego poziomu, wystarczy przeczytać twoje komentarze po kwalifikacjach oraz teraz, aby wyrobić sobie opinię." A co ty innego robisz ? Właśnie prowadzę z tobą dyskusję tym samym językiem którym ty się posługujesz od wczoraj . Nie chcę mi się liczyć ileż to razy słowo hejter czy fanboy , w odniesieniu do fanów Alonso , pojawiło się w twoich komentarzach Jesteś typowym hipokrytą który u innych dostrzeże drzazgę w oku a u siebie nie zauważy belki .... Sam zachowujesz się jak dziecko , plujesz na innych na lewo i prawo . A jak ktoś plunie w twoją stronę to się obrażasz i płazesz ze ci zrobili kuku ... Ech co za typ !!! Ale rozumiem ciebie ... bo przecież musisz coś napisać a merytorycznych argumentów ci brak i klęczysz na kolanach ... A taki byłeś kozak !


avatar
hakki

25.08.2014 14:40

0

@33 Polek1 - nie, my nie klęczymy, my już wręcz leżymy przyciśnięci Twoimi merytorycznymi argumentami i wiedzą, krynico mądrości. Jest ona bowiem powalająca. No i tych kilka modnych wyrazów, którymi tak chętnie żonglujesz, typu hejter czy fanboy, naprawdę robi wrażenie.


avatar
polek1

25.08.2014 15:05

0

34 hakki Tutaj moja wiedza nie ma nic do rzeczy . Wszystko zależy od samej jazdy Fina i tutaj faktycznie możecie posługiwać się wyłącznie idiotyzmami w stylu viggena ..... Więc masz rację , tutaj leżycie !!! Stąd też pewnie u was te bojowe nastawienie po wyścigu po tylu nokautach w tym sezonie ! Jest powiedzenie że w kupie siła . Ale w tej waszej kupie , mimo ze jest duza , to tylko smród - ostre ale prawdziwe ! Bo wystarczyło tylko was lekko drapnąc i przypomnieć statystyki i od razu zamiast argumentów powstaje u was jad i kupa smrodu !


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu